Przyszedł czas na kolejne zestawienie godnych polecenia aplikacji. Tym razem przedstawię te, które ułatwiają mi poruszanie się w terenie – tym bardziej i mniej znanym… Będzie coś dla „mieszczucha”, który musi odnaleźć się w miejskiej dżungli, jak i dla odkrywcy „nowych lądów”… :-)
Poruszanie się po mieście:
Veturilo
Moja obowiązkowa aplikacja w tej kategorii. Sezon rozpoczęty, wiosna w pełni, więc każdy, kto korzysta z rowerów miejskich Veturilo, powinien znać te pozycję… Wypożyczymy dzięki niej rower zapięty linką jak i wpięty w elektrozamek. Oprócz tego sprawdzimy, ile rowerów jest dostępnych w konkretnej stacji, skontrolujemy stan (ilość) wypożyczonych rowerów na naszym koncie (jednocześnie możemy wypożyczyć do 4 rowerów), a zapominalscy przypomną sobie kod do linki.
jakdojade.pl
W zimie z roweru przesiadam się w komunikację miejską i tu świetnie sprawdza się jakdojade.pl – zarówno aplikacja, jak i strona internetowa. Polecam subskrypcję – nie obciąża jakoś bardzo portfela (6,99 PLN na rok), a w zamian otrzymujemy aktywne widgety na ekran główny, dzięki którym szybko sprawdzimy za ile minut odjeżdża kolejny autobus / tramwaj.
Mapy i nawigacje:
Locus Map Pro
Mapnik w telefonie, którego mam już od bardzo dawna, kosztował mnie wtedy grosze… Teraz trzeba za niego zapłacić ok. 30,- PLN, ale można również zainstalować wersję bezpłatną. Aplikacja obsługuje zarówno mapy on-line, jak i oferuje możliwość zapisania fragmentów map do pamięci urządzenia (lub na kartę SD), by móc skorzystać z nich nawet bez dostępu do sieci. Do Locusa znajdziemy bardzo dużo dodatków rozszerzających jego funkcjonalność.
Szerzej o Locusie pisał na swoim blogu Bobiko – zapalony rowerzysta i geocacher (?)
Sygic GPS Navigation & Maps
To już nawigacja GPS w tradycyjnym znaczeniu tego słowa. Mam ją już od bardzo dawna – nie było wtedy w Polsce praktycznie innych nawigacji na Androida, które by oferowały nawigowanie bez korzystania z pakietu danych w telefonie (na czym mi zależało) i które by były przyjazne dla użytkownika… Teraz rynek oferuje nam szeroki wybór, ale i tak Sygic ma dla mnie jedną podstawową zaletę w stosunku do innych nawigacji (tych u nas najpopularniejszych): płacisz raz, a nawigacje dostajesz dożywotnio – łącznie z aktualizacjami do kolejnych wersji – zarówno programu, jak i samych map! W razie zmiany telefonu możemy przenieść licencję, więc nic innego nie pozostaje, tylko korzystać!
Yanosik
Pisząc w skrócie to jest „Janosik naszych czasów”, jak sugeruje zresztą nazwa aplikacji. Więcej na pewno wyjaśni określenie: mobilny anty-radar. Jest to następca znanego kierowcom CB Radia, choć na pewno jeszcze nie tak popularny, jak swój pierwowzór. Z Yanosikiem miśki nie są takie straszne :] , ale wiadomo, że siłą takiej aplikacji jest jej społeczność i jej aktywność, więc warto polecać ją znajomym…
Google Street View
Street View to dodatek do Map Google – obowiązkowo do zainstalowania, jeśli cenisz sobie dostęp do ich satelitarnej wersji! Można powiedzieć, że wspomniałam o nim dla czystej formalności… :)
Możesz mieć wpływ na to, jaki post z serii pojawi się jako kolejny.
Zapraszam do oddania głosu w ankiecie:
Wydaje nam się, że brakuje jednej aplikacji transportowej… mianowicie Transportoid :-)
Owszem, kiedyś korzystałam, aktualnie ograniczyłam się do jakdojade.pl i mi wystarcza :-) Mój telefon nie lubi być za bardzo wypchany…
Teraz Transportoid został sprzedany i obecnie dawna wersja PREMIUM jest za darmo. W sumie w innych aplikacjach brakuje jednej jego opcji… Pokazywania naszej pozycji aktualnej + przystanków w okolicy autobusowych. Ale kto co lubi. Pozdrawiam :-)
Mam to w jakdojade, ale może i przetestuję na nowo Transportoida. :-)