Śledź pod pierzynką jak najbardziej nadaje się na Wigilijny stół, ale u mnie w rodzinie podawany jest również podczas świąt Wielkanocnych, a to za sprawą obecnego jajka. To potrawa, która potrzebuje się lekko „przegryźć”, dlatego najlepiej przygotować ją dzień wcześniej, np. wieczorem.
Składniki (na 1 duży półmisek):
- filety śledziowe a’la matjas (ok. 200 g)
- 1 cebula
- 200 g sera żółtego
- 150 g majonezu
- 4 jajka ugotowane na twardo
- sok z 1/2 cytryny
- 3 duże łyżki erytrytolu
Śledź pod pierzynką – przygotowanie:
Płaty śledzi lekko płuczemy z nadmiaru oleju pod bieżącą wodą, następnie kroimy w ok. 2 cm paski i układamy na spodzie naczynia.
Cebulę drobno siekamy, słodzimy, skrapiamy cytryną i przykrywamy nią śledzia.
Ser ścieramy na tarce o dużych oczkach i wykładamy na cebulę.
Kolejna warstwa to majonez, a na sam koniec idą drobno posiekane jajka.


nie robiłam jeszcze, musze wypróbowac :)
Polecam, ja uwielbiam je właśnie w tej wersji – często można się spotkać z dodatkiem jeszcze innych warzyw, lub dodawane są śledzie z octu, a nie z oleju – to już jednak nie ten smak. :-)